Prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie skatowania gości całodobowej klubokawiarni. Ale po odwołaniu pokrzywdzonych sąd nakazał wznowić śledztwo
„Orzeczenie o umorzeniu postępowania bez wątpienia należy uznać za przedwczesne” – napisał w uzasadnieniu decyzji sędzia Łukasz Mrozek. Z decyzji sądu zadowoleni są przede wszystkim pokrzywdzeni: piątka zeszłorocznych maturzystów i Jerzy Popiołek, jedyna starsza osoba w grupie, która wiosną zeszłego roku została pobita w klubie Lemon.
A było tak. 25 kwietnia 2008 r. (pisaliśmy o tym w „Gazecie”) grono znajomych postanowiło uczcić koniec szkoły. Wybrali klub Lemon przy ul. Sienkiewicza. Zamówili piwo. Ale – jak wynika z ich relacji – kelnerka przyniosła o jeden kufel za dużo. Wywiązała się niemiła dyskusja, do której po chwili wtrąciło się dwóch osiłków, potem kilku kolejnych. Efekt: jedna z dziewczyn trafiła do szpitala z pękniętą czaszką, reszta skończyła noc z siniakami. W użyciu był też gaz łzawiący.
Według pokrzywdzonych bijącymi byli ochroniarze. Według kierownictwa klubu w lokalu nie było ochrony, a w pobiciu brali udział klienci ze stolika obok.
– Ale wszystko zaczęło się przecież od problemu z zamówieniem, co mieli do tego klienci ze stolika obok? – pytam mec. Michała Krysztofowicza, który reprezentuje pokrzywdzonych.
– A no właśnie! Cieszę się, że sąd podzielił nasze wątpliwości – podkreśla adwokat.
Bo kluczową kwestią, na jaką zwrócił uwagę sąd, są zeznania menedżera klubu i jednej z pracownic. Kierownictwo twierdzi, że ochrony nie było. Pracownica twierdzi, że była. Ubrani po cywilnemu zajmowali pierwszy stolik po prawej przy wejściu. Mówili na nich „Szreki”.
– Dostaliśmy już postanowienie sądu i zgodnie z wytycznymi przeprowadzimy konfrontację dwóch świadków – informuje prok. Mateusz Martyniuk, rzecznik stołecznej prokuratury.
– Konfrontacja często kończy się tym, że strony pozostają przy swoich zdaniach – zaznacza jeden ze śledczych.
Mec. Michał Krysztofowicz jest jednak dobrej myśli. – Mam nadzieję, że nie skończy się na konfrontacji. Przygotowujemy kolejne ważne wnioski dowodowe – zapowiada.
Sekretariat kancelarii czynny od poniedziałku do piątku, w godzinach 9:00 – 17:00.
ul. Jagiellońska 27/13
03-719 Warszawa
sekretariat@karnisci.pl
+48 667 00 77 66
Jeżeli posiadają Państwo do nas jakiekolwiek pytania, lub chcieliby Państwo skontaktować się z nami, prosimy skorzystać z poniższego formularza.
Prosimy o krótki opis sprawy, podanie numeru telefonu a skontaktujemy się z Państwem, ewentualnie proszę wysłać wiadomość bezpośrednio do adwokata Marcina Hilarowicza na adres marcin.hilarowicz@karnisci.pl lub kontakt telefoniczny pod numerem 602 153 853.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Zobacz naszą politykę prywatności
W pełni respektujemy i szanujemy prawo do prywatności i ochrony danych osobowych odwiedzających nasz serwis internetowy. Niniejszy dokument określa zasady gromadzenia oraz postępowania z informacjami uzyskiwanymi w czasie realizacji usług.